Patrząc w Jej usta, pełne powabu
Delikatnym, lecz zdecydowanym ruchem
Winogrona owocem, musnął jedwabne wargi
Pełne i soczyste, lekko rozchylone
Ich słodki posmak, winnie spływał w dół
Znacząc ślad na gładkiej skórze
Ona lekko się zarumieniwszy, spojrzenia unikała
Wiedząc, że smak ulotnym będąc
Wciąż nosi w sobie ogień -Jego pożądania
Spojrzała w stronę wzgórz zielonych
Lecz Jego już tam nie było…
Pozostał z Nią zatem tylko Jego smak
Ożywczy w mocy działania, szumiący w głowie
Zielenią mieniący, czerwienią uczuć pulsujący
Teraz niby spokojny, lecz gdzieś w środku…
Wciąż rosnący…
Jedna chwila i wszystko może się zmienić na zawsze…, oddalić
Chwila zawahania, wątpliwości lub obaw z przeszłości 🔥