A wiesz Waćpan jakież to zmiany nastały
Wszelako gołowąsy atencji u Panien szukając
Torebkami swymi wymachują, lica wątłe pudrują..
Gdzież te czasy mój Przyjacielu
Gdy szablami wąsy strzyżono, by krasawicom lica płonęły
Próżno dziś szukać obrazów takich..
Alienacji doświadczam drogi Kuzynie
Gdy w odwadze swej krnąbrność myśli okazuję
Tłum kolorowy akcyje dla mnie gotuje..
Alboć to ja w starości swej zidiociał
Afektu szukając u niewiast zwiewnych
Dziadom z pradziada chcąc być wiernym..
Gdzież te czasy mój miły Krewniaku
Kiedy alkowy nasze tajemne były pospólstwu
Wszak dziś niczym sztandary, nie osłonięte…
Biada nam mój Panie z kraju odległego
Wiesz, alteruje się o ludzkie amicycyje
Apostazyja w drogach naszych, niechęć szerzy….
Bywaj w zdrowiu….
Darku te czasy juz nie wrócą, teraz im wiecej odsłaniają tym większą mają popularność, ot takie durne czsy. Pozdrawiam
Witaj, dzieki ze odwiedzilas moja strone. Owszem czasy sa jakie sa. Jednak ludzie sami na to pozwalaja. Zapraszam do lektury pozostalych publikacji. Z wdziecznoscia.
Apostazyja ,cokolwiek to znaczy, moze byc zastapiona czymkolwiek w ludzkim jezyku ! I od razu będzie mniej zagadkowo ale tez mniej gornolotnie !Ale perelka w staropolskim jezyku ! Popisowa !!!
Dzieki wielkie pani Iwono.