Obudziłem sie dziś w brzasku nowych myśli
Czy to nowych zwyczajów słoneczny świadek?
Może to senna jawa, sługa mej podświadomości
Płomienie zaszłych zdarzeń, ugasić nadeszła?
Wysnuwam z siebie – lekkość babiego lata..
Czując ciepły podmuch życzliwego wiatru
Doświadczam pobytu w strefie tu i teraz
By serce moje wzniosło, nowych uczuć firmament..
Nie oglądam się wstecz, nieistotnym już ten czas
Gdym świadom jest mocy życiodajnego oddechu
Co wedle mego życzenia, przestrzeń czystą klaruje..
Odnawiam zatem, cichy pakt z życiem onegdaj zawarty..
Obecności – we własnym wnętrzu…
Lekkość babiego lata… potrzebna jak oddech